Co prawda brak piosenki "Atomic" zespołu Blondie jako ilustracji do filmu zakrawa na absurd, ale Szarlisss pałująca NRDowskich milicjantów w rytm "Father Figure" George'a Michaela! - zaiste piękny widok!
https://www.youtube.com/watch?v=pXCCBeuMWLo
https://www.youtube.com/watch?v=5JVLM89gRn0
To powrót do neonowego kiczu i elektronicznego basu lat 80tych, jednak w żadną stronę nie przegina - ani nie jest mdławy w stylistyce, ani realistyczny, ani zbytnio zwymyślany.
Doskonale wyważone widowisko, jeżeli tą drogą reżyser będzie dalej podążał, to wróżę mu sukces w dziedzina kina rozrywkowego.